#30/2012 - Nie żyję, więc jestem - Katarzyna Byzia

Ksenia jest Art Directorem w pewnej dużej (i cieszącej się dużą popularnością w branży) agencji. Tzn. była, ponieważ Ksenię poznajemy tuż po jej śmierci. Śmierci nie tylko niespodziewanej, ale również nie w porę. Bo przecież właśnie pracowała nad dużym zleceniem dla ważnego klienta. Ksenia nie może sobie wybaczyć, że zostawiła swoją ukochaną agencję na lodzie w tak ważnym momencie i naraziła ją na straty. Agencja jest ukochana i najwspanialsza. A Ksenia jest (tzn. była) pracoholiczką. I śmierć dopadła ją w tej agencji. I długo nikt tego nie zauważył, bo wszyscy byli pochłonięci swoimi zadaniami.

Ksenia odzyskuje przytomność (jakkolwiek dziwnie to brzmi będąc już nieżywym) w miejscu, które w pierwszej chwili zdaje się być Niebem, ale jest tylko Poczekalnią. Tutaj próbuje zrozumieć dlaczego umarła. I gdzie w tym czasie był jej Anioł Stróż, który miał wyraźne polecenie zapobiec jej przedwczesnej śmierci?

Wizja życia pośmiertnego przedstawiona przez Katarzynę Byzię jest dość szalona :) Bałagan, chaos, niezorganizowanie i w dodatku duże braki w kadrze anielskiej. Można się pośmiać. Lektura w sam raz na jedno-dwa popołudnia.

0 komentarze:

Prześlij komentarz