#15/2011 Zmyślona - Katarzyna Michalak

s. 303
Na początku czytania stało się coś dziwnego. Zaczęło się od wprowadzenia nowego bohatera i... odechciało mi się czytać. Poczułam jakiś dziwny żal, bo przecież chciałam wiedzieć co słychać u Patrycji, a okazało się, że na to muszę poczekać jeszcze kilka stron.

Później już jak zwykle nie byłam w stanie się oderwać. Po raz kolejny pani Kasia spisała się na medal. Książka trzyma w napięciu, każda emocja jest żywa i rzeczywista.

Tragiczne wydarzenia wyzwalają skrajne emocje, wielu ludzi doprowadzając do kresu wytrzymałości i do pogranicza życia i śmierci.

Na szczęście wszystko dobrze się kończy, bohaterowie odnajdują spokój, uwalniają się od nienawiści, wybaczają i proszą o wybaczenie, rodzice wracają do dzieci, a dzieci do rodziców.

Jest mi trochę żal, że to już ostatnie spotkanie z Patrycją. Choć mimo wszystko z uśmiechem przewróciłam ostatnią kartkę książki, z przekonaniem, że ci wszyscy ludzie są już bezpieczni i szczęśliwi.

Po prostu bajkowy happy end :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz