#35/2012 - Śladami zapomnianych bohaterów - Mateusz Biskup

matras.pl
Historia to zdecydowanie nigdy nie była moja domena. Historia za czasów szkolnych kojarzyła mi się z przeogromną nudą, zniechęceniem i męczarnią. Krótko mówiąc całkowity brak jakiegokolwiek zainteresowania...

Dlatego też, kiedy brat polecił mi przeczytanie tej książki, zwlekałam ponad miesiąc. Cały czas miałam w głowie wspomnienia nudnych lekcji historii i nie spodziewałam się, by jakakolwiek książka o tej tematyce mogła wygrać z tym wspomnieniem.

Kiedy wreszcie postanowiłam sięgnąć po książkę Mateusza Biskupa przeżyłam szok. Ta książka jest niesamowita. Autor jest fantastyczny. Wielki pasjonat historii - potrafi nie tylko odnaleźć ciekawe historie niezwykłych ludzi, ale przede wszystkim napisać o nich w taki sposób, by czytelnik nie był w stanie im się oprzeć.

Tak, jak można spodziewać się po tytule - w książce znajdziemy historie bohaterów, o których dziś już się nie mówi, o których mało kto pamięta. A pamiętać na pewno warto, ponieważ ich życie, ich czyny wywarły przeogromny wpływ na to, w jakim świecie dziś żyjemy. Przeważają historie Polaków, którzy walczyli o wolność podczas II wojny światowej i w czasie Powstania Warszawskiego. Autor przypomina także losy Brytyjczyków, Amerykanów, Żydów i wielu innych, którzy walczyli i ginęli za wolną Polskę i za pokój na świecie.

Książka Mateusza Biskupa przepełniona jest historiami wzruszającymi i przerażającymi, wzbudzającymi podziw i obrzydzenie. Czytając o tych bohaterach z pewnością nikt nie pozostanie obojętny wobec losów ich życia.

Szkoda, że w szkołach nie naucza się historii z taką pasją, z jaką o "swoich" bohaterach pisze pan Mateusz.

Wspomnę jeszcze, że ta książka jest efektem wygranej w konkursie Onet.pl na blog roku 2010. Tym samym gorąco polecam odwiedzić rzeczony blog (Blog Biszopa), który wciąż żyje i systematycznie dostarcza historii kolejnych wielkich bohaterów.

Ps. Wszyscy bohaterowie zasługują na podziw i szacunek. Nie mogę się jednak powstrzymać, by nie wspomnieć o Stanisławie Pietrowie - człowieku, który mając ledwie sekundy do namysłu zapobiegł globalnej zagładzie termojądrowej. Ten człowiek 26. września 1983 roku uratował świat i całą ludzkość. Gdyby nie jego trzeźwość umysłu - nie zdążyłabym się nawet urodzić... Jego historię przeczytacie tutaj.

0 komentarze:

Prześlij komentarz