Cały współczesny świat kręci się wokół człowieka. Ale gdyby tak w wyniku ewolucji to nie człowiek opanował Ziemię? Jak wyglądałby świat, gdyby zapanował... delfinocentryzm?
O tym jest właśnie książka Tomasza Matkowskiego. Ciekawa i zabawna wizja świata, w którym to delfiny wychodzą z wody, budują społeczności, cywilizację, opanowują świat. Człowiek występuje w tym świecie jako zabawne zwierzątko, które można oglądać w cyrku lub niekiedy jako pupilek znudzonych żon delfinów. Jego skóra i włosy świetnie nadają się do wytwarzania elementów odzieży, a mięso jest najlepszym i najsmakowitszym źródłem pożywienia :)
Opis delfiniej cywilizacji przeplata się z wątkiem kryminalnym. Komisarz policji (główny bohater) próbuje wpaść na trop groźnego przestępcy, który dopuścił się aktu kanibalizmu. W dodatku widać, że rozsmakował się w zbrodniach.
Czy uda się go schwytać, zanim zdecyduje się na kolejną "przekąskę"? Tego nie zdradzę, ponieważ z książką każdy może zapoznać się sam. Np. tutaj.
lis
23
2011
#32/2011 - I Bóg stworzył delfina, czyli Potrawka z człowieków - Tomasz Matkowski
Autor: Kamila
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz