![]() |
Selkar.pl |
Ludzie, którzy natychmiast po premierze rzucili się do księgarń, szybko ograbili książkę z genialności. I zaczęła się burza - jedni powieść pokochali, zatracili się w niej na amen, inni krytykowali w niej wszystko co tylko się da - miałkość, ubogie słownictwo, naiwność i głupotę głównej bohaterki, odniesienia na Zmierzchu.
Całe szczęście Zmierzchu nie czytałam. 50 twarzy też bym nie przeczytała, gdyby nie to, że zobaczyłam ją u siostry - dostała ją od kogoś w prezencie. Zabrałam się ochoczo za lekturę i... wpadłam.